Dymiące Beppu, japońskie onseny i polska gościnność

13 czerwca 2015  By nakreceni.in 
0


Japonia dymi się, bulgocze i trzęsie, jak tradycyjny czajnik z gotującą się wodą. Niesie to za sobą pewien dyskomfort, ale jest też źródłem bardzo silnej tradycji- długiego moczenia się w dostępnych niemal w całym kraju gorących źródłach, onsenach. Beppu dymiło najmocniej ze wszystkich odwiedzonych przez nas miejsc, a efekty wizualne wzbogacał zupełnie niepotrzebnie zapach zgniłych jaj. Pamiętam, jak chcąc poznawać nowe smaki będąc z koleżankami na Azorach zjedliśmy obiad złożony z mięs i warzyw duszonych w siarczanych oparach i do dziś nie mogę zrozumieć, czemu ludzie mieliby to sobie robić z własnej woli. Położone u stóp pochrapującego wulkanu Beppu postawiło na szczęście na przyjemne parki z bijącymi na czerwono lub niebiesko bulgocącymi źródełkami i na łaźnie dostępne dosłownie wszędzie, czyli zarówno za opłatą z ulicy, jak i w tradycyjnych japońskich pensjonatach ryokanach, ale nawet w zwykłych młodzieżowych hostelach. I jak rzadko gdzie, w Beppu można wynająć onsen prywatnie dla dwóch lub kilku osób i dzięki temu ominąć największy minus japońskich łaźni, czyli ich podział na płeć. Jeśli chcecie zaliczyć gorące źródła w Japonii, to nie powinniście ominąć Beppu!

QG8A0135 (Kopiowanie) QG8A0111 (Kopiowanie) QG8A0058 (Kopiowanie)

No bo jak to, gdzie tu w takim razie cała zabawa, jaki cel miałby przyświecać tej wizycie w onsenie, skoro występując w stroju Adama ani nie można spędzić tego czasu z drugą połówką, ani nawet przyjrzeć się bliżej czy defekty Japonek kończą się na krzywych nogach. Być tak blisko dalekowschodnich odkryć i tak daleko jednocześnie. Tortury! Czy nie wystarczy zatem wanna w zaciszu domu? Cóż, nie każdy ma wannę, zwłaszcza w Japonii, a kranówka, choć pitna, nie zawiera tych wszystkich minerałów jakimi organizm żywi się w gorących źródłach. Wzroku nie nasycisz, ale odżywisz skórę.

Do publicznego onsenu zabrała nas dopiero Ola. Olę poznaliśmy w pociągu i z wielką przyjemnością skorzystaliśmy z zaproszenia jakie nam złożyła. Kilka dni później zjawiliśmy się u niej w cudownym domu położonym w małej miejscowości pomiędzy górami, przy najwyżej położonej stacji kolei w całej Japonii. Tym samym Japonia, przede wszystkim za sprawą mieszkających w niej Polaków, stała się najbardziej gościnnym krajem jaki dotychczas odwiedziliśmy!

Zachowuj się w onsenie

Ania poszła do łaźni z Olą i jej dwójką uroczych dzieci, a ja poszedłem medytować w gorących źródłach i saunie na przemian ze grupą raczej starszych Japończyków. Żeby ich nie urazić, najpierw lepiej solidnie się wyszorować siedząc na plastikowym stołeczku, który stanowi równie integralny element każdej japońskiej łazienki, jak śmietnik pod zlewem polskiej kuchni. Dopiero będąc czyściochem można kosztować kąpieli. Najprzyjemniej jest wtedy gdy onsen wychodzi na zewnątrz na widoki i kwitnącą przyrodę, tak jak ten, do którego zabrała nas Ola. Japończycy w onsenie zachowują daleko idącą powściągliwość, są cisi, pogrążeni we własnych myślach i chyba głęboko zrelaksowani, nawet pomimo widoku białej twarzy i jeszcze bielszego zakończenia pleców. Oczywiście, lepiej nie burzyć tego spokoju i szorować się przed wejściem, nie zamoczyć w wodzie ręcznika i wszystkie ubrania, kapcie i tatuaże zostawić w szatni. Aparat także (stąd brak zdjęć z onsenu). Za zaszczyt poczytałem sobie nawiązanie kontaktu przez starszego Japończyka, który używając wszystkich znanych mu angielskich słów wypytał skąd jestem, co mnie sprowadza i czy to dobrze, że w ostatnich wyborach zmienił nam się prezydent (!). W onsenie, jeśli już toczy się rozmowy, to o sprawach najwyższej wagi państwowej!

QG8A0074 (Kopiowanie) QG8A0061 (Kopiowanie)QG8A0071 (Kopiowanie) QG8A0102 (Kopiowanie)




nakreceni.in
nakreceni.in
Nakręceni to Ania i Rafał. Na półtora roku zamieniliśmy etat w biurze na życie w podróży. Z plecakiem i namiotem przemierzyliśmy Azję aż na kraniec świata w Nowej Zelandii. W drodze powrotnej już na rowerze przejechaliśmy z Chin do Gruzji zostawiając pod kołami między innymi szlaki Pamiru. Blog to nie tylko wirtualna szuflada wspomnień, będziemy tu dalej dzielić się przemyśleniami o świecie, często z przymrużeniem oka, bo tak jak w podróżowaniu, tak i w pisaniu o podróżach dystans ma znaczenie. Zostańcie z nami! Jeśli chcielibyście nam zadać pytanie, czy też zaproponować współpracę lub kierunek kolejnego wyjazdu, piszcie na adres: nakreceni.in@gmail.com







Sprawdź również:




Czytaj więcej
Okunoshima - wyspa królików doświadczalnych Okunoshima, czyli wyspa królików skrywająca mroczną przeszłość i Shimanami Kaido, najbardziej malownicza trasa rowerowa w Japonii, czyli opisujemy atrakcje okolic Hiroszimy!